7 Obserwatorzy
33 Obserwuję
faceofbook

Face of Book

Lubię książki jak koń owies.

Teraz czytam

Złoty Syn
Pierce Brown
Przeczytane:: 82 %
Wind and Truth
Brandon Sanderson
Przeczytane:: 71 %
Na szkarłatnych morzach
Scott Lynch
Przeczytane:: 218/628 stron
The Outlaws of Sherwood
Robin McKinley
Przeczytane:: 28 %
The Adventures of Sherlock Holmes
Arthur Conan Doyle
Przeczytane:: 33 %

Człowieczeństwo nadczłowieka

Red Rising: Złota krew - Kinga Składanowska, Pierce Brown

Ja to jednak jestem prostym człowiekiem. Lubię, kiedy opowieść zawiera w sobie jakiś pierwiastek dobra. I najlepiej, jeśli to dobro ostatecznie zwycięża. A tu co? Jedyna dobra postać umiera na samym początku. Główny bohater, Darrow, żyje w najbardziej zniewolonej i wykorzystywanej grupie społecznej, gdzie choć istnieją jakieś ideały, to muszą one ustępować miejsca instynktowi przetrwania. Potem umiera. Tak jakby. Właściwie to jednak nie. Ale później jest jeszcze gorzej. Trafia między rządzącą kastę nadludzi, dla których wszelkie ludzkie odruchy są oznaką słabości, ludzi, z których większość gotowa jest zabić, by osiągnąć swe cele. Co gorsza, musi zrobić wszystko, by stać się najgorszym z nich. Sami więc widzicie, że to nie jest książka dla mnie.

Tak właśnie myślałem i taką recenzję przygotowywałem w myślach mniej więcej do momentu, gdy przekroczyłem połowę książki. Bo wtedy właśnie stwierdziłem z niepokojem, że... nie mogę się od niej oderwać! W pełnych krwawych i brutalnych epizodów losach Darrowa dostrzegłem jakąś iskrę, zauważyłem, że w tym pozbawionym empatii świecie próbuje zachować resztki humanizmu. Ba, nawet skutecznie zasiewa go w swoich towarzyszach. I choć nie zawsze osiągał sukces, to z podziwem patrzyłem na te momenty, w których udowodnił, że można być ponad choćby najbardziej bezwzględnymi regułami.

 

To nie była książka dla mnie. A jednak okazało się, że była. Gratuluję, panie Brown.