7 Obserwatorzy
33 Obserwuję
faceofbook

Face of Book

Lubię książki jak koń owies.

Teraz czytam

Złoty Syn
Pierce Brown
Przeczytane:: 77 %
Wind and Truth
Brandon Sanderson
Przeczytane:: 71 %
Na szkarłatnych morzach
Scott Lynch
Przeczytane:: 218/628 stron
The Outlaws of Sherwood
Robin McKinley
Przeczytane:: 28 %
The Adventures of Sherlock Holmes
Arthur Conan Doyle
Przeczytane:: 33 %

List do Pana Childa

Nieprzyjaciel  - Lee Child, Andrzej Szulc

Panie Child. Ja rozumiem, że to nie ptak. Że to nawet nie samolot. Że to Jack Reacher. Rozumiem, że on wygra pojedynek z każdym przeciwnikiem, a czasem nawet z kilkoma naraz. Rozumiem, że jego nawet wojskowy rygor nie dotyczy na tyle, żeby nie mógł trochę nawrzucać wyższemu stopniem oficerowi tylko dlatego, że go wkurzył. Rozumiem, że mimo twardej pięści, w głębi ma gołębie serce i zawsze stanie po stronie tych słabszych. Rozumiem i nawet tego oczekuję, kiedy sięgam po kolejny tom. Ale nastawiać sobie w głowie budzik na konkretną godzinę i następnego ranka otwierać oczy dokładnie o tym czasie? No, panie Child. Tego to ja już nie kupuję!

 

A tak serio, to nie kupuję jeszcze jednego momentu pod koniec książki, kiedy

Jack strzela w czoło wspomnianemu wyżej oficerowi, którego największą zbrodnią było to, że krył robiących brzydkie rzeczy kolegów. Błąd: jego największą zbrodnią było to, że wkurzył Jacka Reachera. No, ale za takie coś, to chyba nawet Reacher by nie zabił.

(show spoiler)

Sorry, panie Child.

 

Spodobały mi się za to drobne, nic nie wnoszące szczegóły. Na przykład, że jedna z podwładnych Reachera nie była nigdy wymieniona z nazwiska, za to określana była jako "matka małego synka". Albo historia z rodzinnej przeszłości, ze stołem, którego nie dało się zmontować. Takie tam detale. No bo na detale się patrzy, kiedy ogólnie dostaje się ciągle to samo. Panie Child.