Lubię książki jak koń owies.
No, szalone to było. Wariackie. Ale jakoś, dziwnym trafem, wszystko się ładnie zazębia i tworzy zaskakująco konsekwentną historię w tym odjechanym (wszech)świecie.
A wyjaśnienie pochodzenia ludzkości na Ziemi wydaje się całkiem prawdopodobne.