Po tych wszystkich traumach w życiu Harrego Hole'a należało się nam trochę odpoczynku. Należała się historia, w której nie wszystko przewraca się do góry nogami. Bo przecież jednego człowieka nie może co chwilę spotykać kolejna katastrofa. Prawda? Dlatego jestem wdzięczny autorowi za tę opowieść.
To oczywiście jest z drugiej strony jedną z przyczyn, dla której tej książki nie zaliczymy do najlepszych w cyklu. Ale co z tego? Wciąż mamy tę specyficzną cechę prozy Nesbo, która sprawia, że się przez nią "płynie" aż do napotkania tylnej okładki. A o to chyba w czytaniu chodzi.